Przeszło 300 rekonstruktorów
(również niezwiązanych tematycznie i bezpośrednio
z pierwszowojennym frontem na Mazurach) oraz
tysiące widzów wzięło udział w Święcie
Twierdzy Boyen oraz szeregu
inscenizacji na terenie miasta oraz w
lesie miejskim. Punktem kulminacyjnym
czterodniowych obchodów była
inscenizacja obrony Twierdzy Boyen
zaatakowanej przez wojska
rosyjskie w czasie pierwszej
wojny światowej.
Twierdza Boyen otoczona jest wysokim, ceglanym murem
i fosą. Można się do niej dostać tylko przez jedno z
czterech wejść - mocno ufortyfikowanych bram,
dlatego warto było przyjść wczesniej, gdyż kolejki
do kas na zewnątrz fortu były długie.
Pierwsza inscenizacja odbywała się na małym placu w
jednym z zakątków Twierdzy. Z roku na rok impreza
rozrosła się do takich rozmiarów, że w starej
lokalizacji nie zmieściliby się wszyscy uczestnicy.
Wokół olbrzymiego majdanu powoli zbierają się
widzowie. Rekonstruktorzy uzgadniają ostatnie
szczegóły wojny, która za kilkanaście minut tu się
rozegra.
Tłumy widzów na wałach wokół majdanu.
Jeden z dwóch pierwszowojennych czołgów
wyprodukowany przez Renault. Czołgi tego typu w
rzeczywisstości nigdy nie brały udziału na froncie w
naszych okolicach.
Centrum dowodzenia inscenizacją. Miejscowy historyk
Robert Kempa na bieżąco objaśnia widzom co aktualnie
dzieje się na placu boju wraz z historycznym
komentarzem.
Pruscy żołnierze nawet przed inscenizacją nie mogą
obyć się bez musztry. :)
Pierwszą potyczkę stoczyli inscenizatorzy z okresu
II wojny światowej.
Radziecki żolnierz atakuje niedobitków hitlerowskiej
armii.
Żołnierze radzieccy wspierani przez polskich
żolnierzy rozminowują zdobyte tereny Prus
Wschodnich.
Prezentacja czołgu...
... oraz jego możliwości ogniowych.
W okresie I wojny światowej dużą rolę odbrywała
kawaleria.
Pokaz umiejętności jeździeckich.
Tymczasem gdzieś w koszarach trwają przygotowania do
wojny.
Ludność cywilna póki co żyje w spokojnej
nieświadomości.
Przemarsz wojsk pruskich przez wieś.
Mazurzy podczas prac przy żniwach.
Niemiecki patrol konny.
Sprawdza okolicę. Wielu pruskich żolnierzy służyło
niedaleko od swoich domów.
Odpoczynek przed bitwą.
Wszyscy mężczyźni poszli na front zostawiając
kobiety i dzieci same w domach.
Kozacy zaatakowali Loetzen (dawna nazwa Giżycka).
Ludność cywilna ucieka w popłochu.
Żołnierze niemieccy gotowi do obrony.
Dochodzi do pierwszego starcia.
Rosjanie atakują.
Na froncie coraz mniej widać. Wszystko tonie w
kłębach dymu, huku i ognia.
Każda wojna sieje zniszczenie - najbardziej ciepri
ludność cywilna tracąca w najlepszym przypadku
jedynie dach nad głową.
Niemcy odpierają atak.
Służby medyczne opatrują rannych i zbierają z pola
zabitych żołnierzy i cywilów...
...oraz osamotnione konie.
Trwa dogaszanie pożarów (oczywiście działającą
sikawką z epoki).
Na drugim planie żolnierze ręczną pompą zapewnia
dostawę wody.
Tradycyjnie po inscenizacji jest czas na pamiątkowe
zdjęcia z inscenizatorami.
Prusacy jak zwykle odbywają musztrę. :)
Rosjanie tradycyjnie są bardziej wyluzowani :)
Końcowy przemarsz wszystkich wojsk przed
publicznością.
Czas na odpoczynek...
...dyskusje o posiadanym historycznym sprzęcie
wojskowym.
Widzowie mogą dotknąć zabytkowej broni, pozbierać
pozstałe na placu boju łuski po nabojach.
Stuletni wóz strażacki.
Najmłodsi mogą zajrzeć do wnętrza czołgu.
Ten niepozorny busik będzie za chwilę najbardziej
uzbrojonym samochodem na Mazurach :)
Organizatorzy z roku na rok gromadzą coraz więcej
sprzętu z epoki
Karabin maszynowy
Luksusowy w tamtych czasach motorower.
Gratka dla miłośników militariów.
Do zobaczenia za rok!