Po południu spadł deszcz, a prędkość wiatru wzrosła
do 9m/s (ok. 5 stopni w
skali
Boforta)
Kitesurferzy marzyli o takim wietrze.
Na jeziorze Niegocin małe hausboty z mikrosilnikami
zaburtowymi na rufie z ogromnym trudem płynęły pod
wiatr i falę. Zdecydowanie te warunki nie były dla
nich odpowiednie.
Hausboty z silnikiem odpowiedniej mocy nie
wykazywały żadnych problemów z pokonywaniem fali.
Na jeziorze Bocznym na mieliźnie osiadł houseboat z
siedmioma osobami na pokładzie (piątka dorosłych i
dwoje dzieci w wieku 11 i 4 lat). Dorośli
postanowili zepchnąć jacht z mielizny. W tym celu
weszli do wody. Po zepchnięciu łodzi na odpowiednią
głębokość jedna z kobiet zniknęła pod wodą.
Obserwujący całe zdarzenie z brzegu jeden z
turystów, który był doświadczonym płetwonurkiem
wydobył 35-latkę z wody. Na miejsce przybyła również
widoczna na zdjęciu podczas wychodzenia z portu
załoga karetki wodnej MOPR. Niestety kobiety nie
udało się uratować.
Dziś sporo załóg miało problemy z opanowaniem
silnego wiatru i sporej fali. Na zdjęciu jacht
wyrzucony przez falę i wiatr na betonowy falochron.
Całe szczęście synoptycy zapowiadają poprawę pogody
już od jutra.