W Wiosce Żeglarskiej w Mikołajkach uroczyście otwarto sezon żeglarski. Przez kilka najbliższych dni, w mazurskich portach, przystaniach i przy ogniskach będą rozbrzmiewać szanty. Na weekend zaplanowano też kilkadziesiąt  większych i mniejszych imprez żeglarskich, zawodów, koncertów szantowych dla żeglarzy i turystów.
    Długi majowy weekend rozpoczął się słonecznie ale i... sztormowo. Na jeziorze Niegocin w Giżycku prędkość wiatru dochodziła dziś do 13-15m/s (6-7 stopni w skali Beauforte'a). Prawdziwa, żeglarska pogoda - słońce, równy i ciepły południowy wiatr, czyniły żeglugę prawdziwą przyjemnością. 
    Niestety nie wszyscy żeglarze byli przygotowani na takie warunki. Kilka osób zrezygnowało z czarteru i wróciły do domu, niektórzy przecenili swoje umiejętności żeglarskie i doszło do strat w sprzęcie.
    Licznie zgromadzeni na molo w Giżycku widzowie mogli podziwiać małych adeptów żeglarstwa pływających w ślizgu na optymistach. Pod czujnym okiem kilku instruktorów na motorowych pontonach dzieci przygotowywały się do zawodów, które mają się odbyć jeszcze w ten weekend w Mrągowie.

Prawdziwa, żeglarska przygoda.

Dzieci trenują przed zawodami.

To nie Bałtyk - to Niegocin




Nie wszyscy zdecydowali się na opuszczenie bezpiecznego portu.


Podstawa, to dobry i niezawodny silnik.

Stare, dobre konstrukcje spisywały się dzisiaj znakomicie.

Przezorny - zawsze ubezpieczony.


Lądowanie na kamieniach przy falochronie.

Tym razem obyło się bez uszkodzeń.

Nie wszyscy mieli jednak szczęście


Jacht na kamiennej mieliźnie portowego falochronu.

Ciężki, stalowy miecz nie wytrzymał walki z falą.