Po raz pierwszy na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich odbywała się ogólnopolska impreza motorowodna - eliminacje do Mistrzostw Polski w Skuterach Wodnych. Na starcie stanęło 28 zawodników licencjonowanych oraz 12 amatorów. Rywalizacja prowadzona była w trzech klasach: skutery siedzące, skutery stojące oraz wyścigi amatorów na skuterach siedzących.

Tylu skuterów wodnych w jednym miejscu na szlaku WJM jeszcze nie było.


Zawody motorowodne były okazją do zaprezentowania ekskluzywnych łodzi motorowych. Widzowie mieli okazję nie tylko obejrzeć ale także odbyć krótki rejs lusksusową łodzią kosztującą niecały milion złotych.

Oficjalne otwarcie na terenie Gospody Pod Czarnym Łabędziem - gospodarza imprezy.


Wójt Gminy Miłki Stanisław Wąsiakowski wita uczestników.

Sędzie główny Waldemar Bytner

Wywiady...

Zawody odbywały się na zamkniętym akwenie, na trasie wyzonaczonej przez kilkadziesiąt kolorowych boi. Zawodnicy zapoznają się trasę płynąc za przewodnikiem.









Jedyny reprezentant Giżycka - Paweł Kostrzewa - startujący w grupie amatorów, jednocześnie jeden ze sponsorów imprezy.







Skutery stojące wymagają od zawodnika doskonałej techniki.








Start zawodników na skuterach siedzących.

Niektóre z tych maszyn dysponowałły tuningowanymi silnikami o mocy ok. 350KM.
Taki silnik pozwala na rozwinięcie prędkości nawet 120km/h nie wytwarzając przy tym fali.


Pływanie w grupie superszybkich maszyn wymaga bardzo dobrej orientacji. 
Widoczność jest mocno ograniczona przez wszechobecne bryzgi wody.










Policja wodna pilnuje przestrzegania przepisów i dba o bezpieczeństwo widzów, których na łodziach żaglowych i motorowych zgromadziło się wielu na tym ruchliwym szlaku.



Zawody były też obserwowane z powietrza.












Finisz.

W skuterach stojących swoją dominację potwierdził Artur Gniadek z klubu Jet Sport, który wygrał rywalizację zarówno w Jet Stock, jak i Jet Open. Tuż za nim, w obu klasach uplasował się Dawid Michalak. Trzecie miejsce przypadło zawodnikom klubu Jet Sport, w przypadku klasy Jest S - Łukaszowi Chomiczowi, zaś klasy Jet O - Tomaszowi Nowakowi. W klasie RS w tym roku niepodzielnie rozdaje karty Mateusz Stańczyk z klubu GKS Jet Ski Team. I tym razem nie dał szans rywalom, zostawiając ich daleko z tyłu. Drugi do mety dopłynął Krystian Domański (Black Shadow), trzeci zaś Jarosław Kubkowski (Jet-Ski Nysa). W klasie RO rywalizacja była niezwykle zacięta. Ostatecznie czwartą eliminację wygrał Robert Gładecki z Jet Sportu, przed Andrzejem Wiśniewskim z Black Shadow, który miał zaledwie 3 punkty mniej, i trzecim Tomaszem Kazimierczakiem, który zgromadził dwa punkty mniej od Wiśniewskiego. W rywalizacji pań, które po raz pierwszy w historii walczą o tytuł mistrzyni Polski, zwyciężyła Ewelina Sasin z GKS Jet Ski Team, przed zawodniczkami Jet Sportu – Alicją Grabowską i Aurelią Mazur. Ostatnia, piąta eliminacja, zostanie rozegrana w pierwszy weekend września w Warszawie.