|
TEST PROTOTYPU JACHTU MAXUS 24
6 listopada 2008r.
Mazurskie jeziora opustoszały, na wodzie nie widać żagli. Mazurskie
stocznie jachtowe jednak pracują.
Stocznia jachtowa
Northmann z Węgorzewa, po sukcesie jaki odniósł ich pierwszy produkt
- jacht Maxus
33, (który okazał się jednym z najlepiej sprzedających się jachtów
w czarterach oraz należy do najszybszych jachtów czarterowych na Mazurach)
postanowiła pójść za ciosem i wejść także na rynek jachtów małych (do 7,5m
długości).
Najnowszy produkt Northmanna, to nieco ponad 7-metrowy jacht Maxus
24, zaprojektowany przez Jacka Daszkiewicza
i produkowany w całości w węgorzewskiej stoczni.
Maxus 24
sylwetką przypomina popularną Antilę, która wyszła spod ręki tego samego
projektanta - jest jednak od niej smuklejszy. Wewnątrz przewidziano miejsca
sypialne dla 6-8 osób. Jacht zaprojektowano do pływania rodzinnego i do
czarterów. Istotny jest też fakt, że w świetle obowiązujących przepisów
do prowadzenia Maxusa 24 nie są wymagane jakiekolwiek uprawnienia
żeglarskie.
Cena gotowego jachtu w podstawowej wersji
ma oscylować w granicach 55-60 tysięcy złotych netto w zależności od wyposażenia.
Na początku produkcji będzie także możliwość zakupu samych laminatów (skorup)
do samodzielnej zabudowy.
DANE TECHNICZNE:
-
Długość całkowita 7,20 m
-
Szerokość całkowita 2,55 m
-
Wysokość w kabinie 1,85 / 1,73 m
-
Moc silnika przyczepnego 4-8 KM
-
Masa 1490 kg (1090 kg - wersja z wyjmowanym balastem)
-
Balast 400 kg
-
Zanurzenie min/max 0,35 / 1,40 m
-
Grot 17 m2
-
Fok 10 m2
-
Wysokość masztu 9 m
-
Kategoria żeglugi C (zobacz kategorie
projektowe jachtów)
-
Ilość koi 6+2
Celem testu była weryfikacja założeń projektowych i sprawdzenie w praktyce
wyliczeń teoretycznych. Z uwagi na to, że jacht nie miał zabudowy - został
dociążony workami z piaskiem rozlokowywanymi w określonych miejscach (m.in.
w części dziobowej), imitującymi ciężar dodatkowej załogi i brakującej
zabudowy.
Jacht testował projektant oraz przedstawiciele producenta. Wyniki testu
pozwolą na dopracowanie szczegółów konstrukcji zanim jacht wejdzie do seryjnej
produkcji.
Fotorelacja z testu właściwości nautycznych
prototypu jachtu Maxus 24
Poranek w Węgorzewie. Na wodzie pozostały już tylko Maxusy 33 z firmy
czarterowej Ahoj, wyposażone w ogrzewanie pokładowe.
Maxus 24 po dziewiczym wodowaniu.
Przestronny kokpit zapewnia wygodną żeglugę większej liczby osób.
Otwarta rufa przegrodzona belką zabezpieczającą dzieci przed wpadnięciem
do wody oraz stanowiąca mocowanie achtersztagu.
Składana ławeczka sternika, zapewniająca dobrą widoczność przed dziobem.
Silnik na pantografie.
Kosz dziobowy wyposażony w trapik, ułatwiający komunikację przy cumowaniu
dziobem do kei oraz łoże kotwicy.
Ostatnie poprawki takielunku.
Runda honorowa po basenie portowym :)
Linie wysokiego napięcia w Wegorzewie zostały wyposażone w tzw. 'łapacze'...
...trzeba pochylić maszt.
Jezioro prawie całkowicie puste...
Na jeziorze Mamry - partnerem sparingowym Maxusa 24 jest
jego starszy (i większy) brat Maxus 33
Na Mamrach pogoda znakomita jak na tę porę roku
- słonecznie, wiatr o sile 3-4B, niewielka fala.
Maxus 33 i Maxus 24 - wyraźna różnica wielkości.
W przechyle.
Maxus 33
Maxus 24
Maxus 33 w przechyle.
Stawianie spinakera - jacht ma zacięcie regatowe.
Porównanie prędkości w półwietrze.
Żegluga na asymetrycznym spinakerze
Widok z kokpitu.
Badanie stateczności.
Urządzenia badawcze.
Wnętrze jachtu nie było jeszcze zabudowane, dlatego nie pokazujemy
zdjęć. Gotowy jacht będzie można zobaczyć za tydzień na targach Boatshow
w Poznaniu. Zapraszamy także na stoisko serwisu mazury.info.pl, które będzie
w pobliżu :)
Kontakt do producenta w dziale stocznie
jachtowe
|